niedziela, 20 grudnia 2009

Primiero espectaculo de danca !

30 listopada i 1 grudnia odbył się "Primiero espectaculo de danca" organizowany przez moja szkołę tańca. To właśnie na ten pokaz przygotowywałam się z moją grupa jazzowa przez ostatnie 4 miesiące. Muszę powiedzieć, że było warto. Spektakl odbył się w miejscowym teatrze i składał się z 2 części. Pierwszy był balet "La Bayadere", który był naprawde niesamowity. Wszytko było idealnie przygotowane, dekoracje i stroje były piękne. Następnie po 15 minutowej przerwie rozpoczęła sie 2 część spektaklu (w której występowałam ja ) :"The Broadway". Wszyscy się naprawde stresowli ale i tak wszystko wyszło świetnie. Druga część obejmowała 15 choreografii do piosenek z różnych musicali. Ja tańczyłam 3 choreografie. Było naprawde świetnie. Wszyscy bardzo dobrze się bawili. Pierwszego dnia występów Tabea, Robert i moja host mama przyszli mnie obejrzeć i z ich relacji "foi otimo" czyli poszlo świetnie :)
Przed występem :

najpierw "La Bayadere"





"The Broadway"

Hair Spray -moja 2 choreografia









Chicago "All that jazz" - moja pierwsza choreografia :)








środa, 25 listopada 2009

Festa das Nacoes i tenis

Dwa tygodnie temu mieliśmy w Aracatubie wielka impreze organizowaną przez wszystkie miejscowe Rotary Kluby. Festa das Nacoes jak można się domyślić dotyczyła różnych narodowości. Każdy klub miał swoje stoisko gdzie sprzedawał jedzienie z wybranego przez siebie kraju. Mój Rotary Club przygotował meksykańskie burritos. Wymieńcy, czyli nasza ósemka z Aracatuby musieliśmy wspólnie przygotować brazylijski taniec i zaprezentować go podczas festy. Przygotowania do tańca rozpoczeliśmy 2 dni przed występem. Na początku było ciężko, nie wszyscy umieli zapamiętać choreografie. Ale myślę, że efekt końcowy był nawet zadowalający. Podczas festy niewiele się działo. Oprócz naszego tańca była jeszcze prezentacja strojów danych narodowości i również pokazy różnych szkół tańca.

Od mniej więcej 2 tygodni w kazdy wtorek i czwartek przed moimi zajeciami tanecznymi chodze z Robertem (Stany Zjednoczone) i Tabea do klubu sportowego gdzie możemy pograć w tenisa i popływać. Robert jest naszym nauczycielem jeśli chodzi o tenisa, bo ani ja ani Tabea nie jesteśmy mistrzyniami w tej dyscyplinie.

Od tego tygodnia mam już wakacje które skończa się dopiero na początku lutego :)

Zdjęcia :

tenis


Z Robertem i Tabea (w brazylijskich koszulkach)


Robert i ja


Tabea, ja i flagi



Wszyscy wymieńcy czyli Julia(Szwecja),Bianka(Węgry),ja,Tabea(Niemcy),Cathrine(Dania),Felix(Niemcy),Robert(USA) i wymieniec z Birigui Cedric, który przyjechał w odwiedziny.


mój Klub





prazentacja strojów

sobota, 7 listopada 2009

Angra dos Reis - Rio de Janeiro

W środę (28 października) wieczorem po zapakowaniu się do wynajętego autokaru całą rodziną wyruszyliśmy do pięknej miejscowości Angra dos Reis w stanie Rio de Janeiro. Pojechało 11 osób plus 2 pracowników mojego brazylijskiego wujka. Podróż zajęła nam 13 godzin, ale nie była męcząca bo fotele w autobusie były duże i bardzo wygodne. Gdy już wreszcie dotarliśmy na miejce, do naszego Condominium gdzie znajdował się nasz domek. Jak przyjechaliśmy pogoda była raczej kiepska, cały czas kropiło i ogólnie było nieprzyjemnie. Jednak juz następnego dnia pogoda była piękna. Moja host mama obudziła mnie z samego rana i wszyscy poszliśmy na łódkę. Pływaliśmy cały dzień od wysepki do wysepki i było naprawdę pięknie. Każdy następny dzień wyglądał tak samo. Wstawaliśmy rano i cały dzień spędzaliśmy pływając i zwiedzając następne wyspy, których według wikipedii jest tam 365. Gdy ok. 17 wracaliśmy do domu czekao na nas churrasco, czyli grill. Nigdy nie zjadłam tyle wołowiny co w ciągu tego tygodnia! Wszystkie plaże i restauracje na malych wysepkach były naprawdę piękne. Wiedziłałam nawet rezydencje jakiś bardzo popularnych brazylijskich gwiazd telewizyjnych, jednak nadal nie mam pojęcia kto to jest. Ogólnie rejon w którym byłam pełen jest bardzo luksusowych rezydencji i gigantycznych jachtów. Condominium w którym mieszkałam składało się głównie z wielkich, pięknych i bogatych domów. Pewnego dnia gdy zatrzymaliśmy się by wykąpać się w morzu nagle podpłynął do nas pan z psem na małej łódeczce. Okazało się, że sprzedawał agua de coco prosto z kokosa. Ostatniego dnia naszego pobytu gdy zatrzymaliśmy się na plaży mój wujek postanowił, że chce zrobić tam churrasco. Wysłal więc naszą motorówkę do naszego domu po grilla, mięso i swoich pracowników. W drogę powrotna wyruszyliśmy we wtorek, a dojechaliśmy do Arcatuby w środę nad ranem.


Domki na jednej z wysp

uroczy kościółek



pan z psem i kokosami

agua de coco!!


ja, host ciocia,host siostra cioteczna,host wujek i host siostra



wszyscy w komplecie, czyli Polyanna, Fabio (chłopak Dhainie), siostra cioteczna Dhainie, wujek Carlos,host tata,host mama,siostra,ciocia i ja


w restauracji na jednej z wysepek

plaza !

z panią kelnerką




churrasco na plazy

Gincana

Dwa tygodnie temu w mojej szkole odbyła się Gincana. Jest to coś w rodzaju zawodów szkolnych. Wszystkie klasy rywalizuje ze soba w różnych kategoriach, jak np. taniec, miss i mister i sporty. Wszystkie zawody rozlożone były na trzy dni. Zaczęło się w piątek wieczorem. Kazda klasa miała klasowa koszulkę zrobiana wcześniej. Moja miała napis z przodu "Nao esta satisfeita ?" a z tyłu "Pede transferencia". W tumaczeniu to "nie jesteś zadowolony? możesz zmienić szkołę". Już tłumaczę dlaczego akurat taki napis. Jest to zdanie wypowiadane bardzo często przez dyrektora gdy przychodził w czasie lekcji uspokoić moja klase, która jak już wcześniej pisałam nie należy do najspokojniejszych. Więc w piątek klasy prezentowały swoje tańce, które oceniało jury złożone z nauczycieli. Taniec to najważniejsz kategoria i to własnie moja klasa ja wygrała! Potem w sobote i w niedziele rano odbyły się rozgrywki sportowe. Niestety moja klasa nie była już tak dobra w sportach i w ogólnym rankingu mieliśmy 4 miejsce. Jednak wszyscy się cieszą bo taniec naszej klasy był najlepszy!




moja klasa


moja klasa na trybunach



z Tabea


Livia i Praful



z Livią

2A!!



hala

ja i Praful w hinduskim stroju